Organizatorzy sprawdzają teraz, czy zwycięstwo Chińczyka było naprawdę czyste i osiągnięte w warunkach prawdziwej rywalizacji. Sytuacja zainteresowała także World Athletics, które zapewniło BBC, że jest zaniepokojone zdjęciami i oczekuje na wyniki śledztwa prowadzonego przez lokalne władze.
https://www.youtube.com/watch?v=_BwLlrKDxs8Za zwycięstwo He otrzymał 5500 dolarów. Po wygranej zawodnik nie
komentował sprintu, ale zapewniał, że wygrał, mimo że nie był „w
najlepszej formie” ze względu na niedawny maraton. He Jie jest
rekordzistą Chin w maratonie z wynikiem 2:06.57.
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą